Smart Tachograph: Transforming European road transport
Odliczanie tuż przed startem
Nowe tachografy to temat, który budzi wiele pytań wśród przewoźników. Koniec roku przynosi konieczność wymiany starszych urządzeń na inteligentne tachografy G2V2. Zmiana ta dotknie każdego, kto realizuje transport międzynarodowy w UE. Co jeszcze warto o nich wiedzieć? Odpowiadamy na kluczowe pytania.
Kto i kiedy musi wymienić nowe tachografy?
Inteligentne tachografy (G2) są montowane obowiązkowo w nowych pojazdach od czerwca 2019 roku. Jednakże, jak zauważa Mateusz Włoch, Expert of Development and training z Inelo: „(…) nadal część przedsiębiorców lekceważy wymianę tachografów złudnie licząc na przesunięcie terminów lub łagodne podejście inspekcji. Wielu też uważa, że ma młodą, 2-3 letnią flotę i myślą, że kwestia wymiany tachografów ich nie dotyczy. Są w błędzie, bo nawet w pojazdach z 2023 roku trzeba wymienić tachografy w transporcie międzynarodowym do sierpnia przyszłego roku”. Dlaczego tak jest?
Otóż inteligentne tachografy 2 generacji są dwa: G2V1 i G2V2.
Kluczowe daty wymiany nowych tachografów:
- od czerwca 2019 roku umieszcza się w pojazdach tachografy G2V1;
- od 21 sierpnia 2023 roku w każdym nowo zarejestrowanym pojeździe używanym w transporcie międzynarodowym musi być zamontowany tachograf G2V2;
- do końca 2024 roku tachografy analogowe i cyfrowe (G1) muszą zostać zastąpione przez tachografy inteligentne (G2V2), czyli po tej dacie w pojazdach powinny się znajdować albo tachografy G2V1 albo G2V2;
- do 19 sierpnia 2025 roku wszystkie tachografy w przewozach międzynarodowych muszą być zgodne z nowym standardem G2V2.
Ilu przewoźników zdecydowało się na wymianę urządzenia? O statystyki zapytaliśmy Piotra Mikiela, dyrektora Departamentu Transportu ZMPD: „W Polsce mamy nieco ponad 300 tys. pojazdów ciężkich, którymi wykonywane są międzynarodowe przewozy drogowe. Nie dysponujemy w pełni wiarygodnymi informacjami dotyczącymi liczby pojazdów lub firm zarejestrowanych w Polsce, które wymieniły już tachografy. Z badań ankietowych przeprowadzanych wśród członków ZMPD w połowie listopada br., wynikało, że jedynie 37 % firm członkowskich posiada już najnowsze tachografy. Pozostała cześć nie dokonała jeszcze wymiany lub też nie podjęła decyzji czy tą wymianę będzie dokonywała”.
Przedstawiciel ZMPD wśród powodów jakie mogą kierować przewoźnikami wymienia odkładanie wymiany z nadzieją na wsparcie ze strony państwa oraz kwestię kalkulacji i przekierowanie pojazdów ze starszymi tachografami na trasy krajowe i poza UE.
Kto zatem powinien wymienić tachografy do końca 2024 roku?
Wszyscy ci, którzy realizują transport drogowy powyżej DMC 3,5 t w ramach Unii Europejskiej i posiadają analogowy lub cyfrowy (G1) tachograf. Przewoźnicy realizujący przewozy wyłącznie krajowe lub w ramach umowy AETR (i nie poruszają się po terenie innych krajów UE) są zwolnieni z obowiązku wymiany tych urządzeń.
Dla przewoźników obsługujących zarówno trasy krajowe, jak i międzynarodowe, możliwym rozwiązaniem jest rotacja pojazdów – starsze tachografy można przypisać do przewozów krajowych lub tych wykonywanych poza UE.
Koszty wymiany na nowe tachografy – ile to naprawdę kosztuje?
Nowe tachografy wiążą się z kosztami, które muszą pokryć przewoźnicy. Cena urządzenia wynosi ok. 4500 zł netto. „Niestety nowe tachografy to tylko początek wydatków.” mówi Mateusz Włoch. „Konieczna jest także aktualizacja urządzeń do pobierania danych czy systemów do zdalnego pobierania danych. Jeśli firma używa oprogramowania do analizy i rozliczenia danych z tachografu to także wymagana jest aktualizacja takiego oprogramowania. Jeśli firma korzysta z usług zewnętrznych w zakresie rozliczania to ten koszt poniesie pośrednio, ponieważ firma rozliczająca też musi dostosować używane narzędzia do analizy i rozliczenia danych”.
Jeśli dotychczas funkcjonujące urządzenie pobierające dane z tachografów i kart kierowców jest za stare na aktualizację, trzeba kupić nowe. Jego cena oscyluje wokół kwoty 1000 zł netto. Nie jest to aż tak wielki koszt w porównaniu do samego tachografu, zwłaszcza, że obsługuje ono wiele tachografów.
Dodatkowe koszty:
Przestój pojazdu podczas wymiany.
Dojazd do warsztatu (koszty pracy) i paliwo.
Szkolenie kierowców i pracowników, zmiana procedur np. dotyczących sposobu rozliczania.
Spoglądając na kwestię wymiany tachografów jest to na pewno obciążenie finansowe dla przewoźników, nie da się tego ukryć. Ze strony państwa nie zanosi się na jakiekolwiek wsparcie finansowe w tym zakresie, ale choć można ubolewać nad tym faktem, można także spojrzeć na to z innej strony. Zdaniem Kamila Zawadzkiego, Key Account Managera z firmy Cukrohurt wymiana tachografów jest przede wszystkim wyzwaniem dla nieuczciwej konkurencji: „W przypadku samych tachografów jest to czynność czysto techniczna. Koszty w Polsce nie są aż tak duże, a w mojej ocenie, jeśli dla firmy, z różnych przyczyn jest to większy wydatek, to powinien on być przewidziany w budżecie dużo wcześniej, to nie jest działanie, które nie było przewidziane. Natomiast na pewno jest to kolejne utrudnienie dla nieuczciwych firm, które muszą się dostosować do nowych realiów. Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych uczciwych firm może to być wyzwanie. Są jednak rozwiązania, starszy tabor można skierować na trasy krajowe lub do krajów trzecich. Poza tym to także jest kwestia kalkulacji. Jeśli po nowym roku zabraknie floty zdolnej do świadczenia usług na trasach europejskich, to może się okazać, że koszt wymiany tachografu szybko się zwróci”.
Nowe tachografy – jakie błędy mogą się pojawić?
Choć nowe tachografy oferują szereg innowacyjnych funkcji, w okresie przejściowym można napotkać pewne problemy techniczne, relacjonuje Mateusz Włoch. „Błędy dotyczą szczególnie zasięgu GNSS, co powoduje np. brak rejestracji przekroczenia granic. Prowadzimy dyskusje na spotkaniach z Inspekcją Transportu Drogowego, ponieważ inspektorzy muszą wiedzieć, że to nie wynika z manipulacji przy tachografie. Producenci wydają co prawda noty serwisowe, dotyczące błędów, ale to jest okres przejściowy i taka informacja musi trafić w odpowiednie miejsce, żeby przewoźnicy nie ponosili odpowiedzialności za niedoskonałość rozwiązania”.
Inną kwestią jest fakt, że nadal w tachografach G2 nie działa opcja potwierdzenia prawidłowości sygnału GNSS, czyli usługa OSNMA realizowana w ramach systemu GALILEO. Nie zależy to jednak od producentów tachografów, ale od Agencji Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego (EUSPA). Od momentu zadeklarowania przez Agencję dostępności systemu minie jeszcze 5 miesięcy zanim usługa zostanie uruchomiona w tachografach, dlatego upłynie jeszcze trochę czasu, zanim to rozwiązanie zadziała. Dobra wiadomość jest taka, że nie obciąży to kieszeni przewoźników.
Co zyskasz, inwestując w nowe tachografy?
- Nowe tachografy G2V2 oferują funkcje, które mogą usprawnić działalność firmy transportowej:
- Automatyczne rejestrowanie granic – brak konieczności ręcznego wprowadzania danych.
- Rejestrowanie załadunku i rozładunku – większa kontrola nad operacjami.
- Bluetooth i zdalne przesyłanie danych – usprawnia zarządzanie flotą.
- Lepsza lokalizacja GNSS – gotowość na obsługę systemu GALILEO.
Kary za brak nowych tachografów – nie warto ryzykować
Nie ma co liczyć na taryfę ulgową w kwestiach tachografów nowej generacji. „Na ostatnim spotkaniu z przedstawicielem Komisji Europejskiej otrzymaliśmy potwierdzenie, że zmiany przepisów nie będzie w tym zakresie. Padło pytanie czy będzie złagodzenie sankcji i na tę chwilę nie ma żadnego odgórnego złagodzenia sankcji w UE, więc to będzie decyzja każdego z państw i każdego z organów kontrolujących. Nie jest powiedziane, że wszyscy takie łagodniejsze podejście wprowadzą.” relacjonuje ekspert Inelo.
W Polsce kary wynoszą:
10 000 zł dla firmy transportowej,
2 000 zł dla osoby zarządzającej transportem.
Poza granicami naszego kraju wysokość kar waha się w zależności od kraju od blisko 900 euro do nawet 6000 euro. Poza grzywną przewidziane są także inne kary, przykładowo w Hiszpanii dodatkowo firma może utracić reputację, a pojazd może zostać zatrzymany, we Włoszech kierowca może stracić prawo jazdy na nawet na 3 miesiące, kierowcy będą karani także punktami karnymi.
Co ważne, dzięki możliwości zdalnego pobierania danych z tachografów, kontroli będą poddawane przede wszystkim te pojazdy, które nie mają wymienionych urządzeń. Z drugiej strony tym, przewoźnikom, którzy działają zgodnie z prawem, zmiana powinna ułatwić życie, tzn. zmniejszyć prawdopodobieństwo kontroli.
Podsumowanie: nowe tachografy – wyzwanie i szansa
Wprowadzenie nowych tachografów to wyzwanie dla branży transportowej. Z jednej strony wiąże się z kosztami i koniecznością dostosowania floty, z drugiej – zapewnia większą efektywność operacyjną i przejrzystość działań.
W tych dynamicznych czasach, gdy zmiany technologiczne i regulacyjne mogą przytłoczyć, warto mieć wsparcie w podejmowaniu decyzji opartych na bieżących i wiarygodnych danych. Teleroute, jako zaufana giełda transportowa z Grupy Alpega, dostarcza przewoźnikom nie tylko narzędzi ułatwiających planowanie i reagowanie na zmieniające się warunki, ale także aktualnych informacji z rynku, dzięki czemu łatwiej jest zarządzać flotą i unikać nieprzewidzianych sytuacji, zyskując przewagę konkurencyjną w coraz bardziej wymagającym środowisku.